Początek czerwca to w szwedzkich szkołach uroczyste zakończenie roku, ale uczniowe ostatnich klas licealnych świętują szczególnie. To co w Polsce jest egzaminem dojrzałości, po szwedzku nazywa się studenten i jest to skrócona wersja długiego słowa studentexamen, czyli egzamin uprawniający do dalszych studiów na wyższej uczelni.
Tak było kiedyś, dziś egzaminów już nie ma, ale nazwa studenten została. Aby zaliczyć się do świętującego grona trzeba mieć zebraną określoną ilość tzw. licealnych punktów; minimum 2250 z maksymalnej liczby 2500.

Wydarzenie jest hucznie obchodzone w szkole, przez rodzinę i oczywiście przez samą młodzież.
Stroje:
Studencka czapka – biała z czarnym otokiem i daszkiem
Dziewczęta – całe na biało i odświętnie
Chłopcy – garnitur, biała koszula, krawat
Dodatki
Na szyi, na tasiemce w narodowych barwach młodzi ludzie wieszają różne rzeczy – kieliszki do szampana, miniaturowe butelki szampana (albo plastikowe atrapy), kwiaty, cukierki, medale, maskotki…

Obchody
Pierwsza część uroczystości
odbywa się w szkole, czasami w kościele. Licznie przybywają rodziny i przyjaciele. Mają ze sobą kwiaty i transparenty – na kiju umieszczone wielkie zdjęcie swojego maturzysty z lat wczesnego dzieciństwa. Są też serpentyny i balony – jedne i drugie w kolorach żółtym i niebieskim. Po części oficjalnej; przemowach i śpiewach, na szkolnym dziedzicu wszyscy rzucają się sobie w ramiona i zaczyna się część druga…

Przejazd przez miasto odkryta ciężarówką.
Najczęściej urządza się to klasami – wynajmuje się ciężarówkę z odkrytą skrzynią (pewnie jest na to jakieś fachowe słowo), montuje się na niej głośniki, organizuje się piwo, wino, szampana (tu potrzebny jest ktoś dorosły, bo alkohol można kupować w sklepie dopiero mając 20 lat, w restauracji – 18) i tak cała klasa, tańcząc na pokładzie, krąży po mieście. Piszę na balkonie i co chwila słyszę z pobliskiej ulicy dudnienie muzyki i radosne okrzyki.

Owszem, jest to pewien czynnik utrudniający ruch uliczny, ale reszta jego użytkowników jest pełna zrozumienia – każdy przecież miał swoją studenten…

A wieczorem…
Impreza – nie tylko młodzieżowa. Studenten to okazja do spotkania rodziny bliższej i dalszej. Na przyjęcie zaprasza się gości z dużym wyprzedzeniem, robią to rodzice maturzysty wysyłając pocztą specjalne zaproszenia. Spotkanie ma miejsce albo w rodzinnym domu albo w wynajętym lokalu, który również może zaaranżować imprezę pod gołym niebem – to bardzo popularne rozwiązanie. Są też prezenty – biżuteria, zegarek, wieczne pióro – coś, co przetrwa lata i upamiętni moment …


Skomentuj