Ten klucz nie jest wyczynem zuchwałego przedszkolaka, (odświeżany) pochodzi podobno z 1187 r. kiedy to Wikingowie z wybrzeży obecnej Rosji przybyli w okolice dzisiejszego Sztokholmu z łupieżczą wyprawą i zrabowali drogocenną bramę w mieście Sigtuna. Zgubili jednak klucz. Tak oznaczono miejsce, gdzie upadł.
Wiek XII to już końcówka czasu Wikingów, co widać również po samym wizerunku klucza, dalece odbiegającym od finezji wcześniejszych rycin w kamieniu. Można powiedzieć, że symbolicznie zamyka epokę.

Czasy szwedzkich Wikingów to lata 700 – 1150, ale termin nie określał po prostu mieszkańców Skandynawii żyjących w owym okresie, odnosił się do tych, którzy uczestniczyli w wojennych wyprawach i podbojach odległych terenów. Na co dzień można więc było uprawiać ziemię, zajmować się handlem czy rzemiosłem, a wikingiem stawało się w razie wyruszania na ten czy inny podbój.
Czy są jakieś ślady Wikingów w Sztokholmie?
– W obrębie regionu sztokholmskiego (Stokholms län) można je zobaczyć w wielu miejscach w postaci najtrwalszej i najbardziej ewidentnej, jaką są głazy runiczne. To spore kamienie z wyrytym w powierzchni tekstem pisanym pismem runicznym.
Część z nich wzniesiona została by upamiętnić zmarłych, i tu można powiedzieć, że są to kamienie nagrobne, inna grupa to te ustawione za życia osoby, o której informowały i tu przypuszcza się, że spełniały rolę swego rodzaju aktu notarialnego, testamentu, czyli formy nadania ziemi potomkom.
Oprócz pisma, zdobiono je wizerunkami ludzi, zwierząt, ptaków, a zwłaszcza węży – te z czasem przekształciły się w wijące się wstęgami linie pisma. Na wielu kamieniach występuje krzyż – chrześcijaństwo powoli, ale coraz mocniej, zakorzeniało się na tych terenach.

Znacznie wcześniejszymi pozostałościami po Wikingach są tzw. kamienie obrazkowe, a więc te, które choć opisowe, nie zawierają znaków runicznych. Najwcześniejsze pochodzą z II w. (tak, z drugiego wieku) i niekoniecznie mają coś wspólnego z Wikingami, którzy po prostu kontynuowali wcześniejszą tradycję wizualizacji wydarzeń. Tu prawdziwym „zagłębiem” jest wyspa Gotlandia.
Rozbudowana ornamentyka kamieni obrazkowych ma związek z surowcem – Gotlandia to piaskowiec, okolice Sztokholmu – granit.

Wracając do regionu stolicy ( kraina nazywa się Uppland) i głazów runicznych, jest ich tu dużo. Można się na nie natknąć spacerując po lesie, parku, czy zobaczyć na cmentarzach wokół małych kościołów, które budowano w miejscach wcześniejszego kultu. Chcąc doświadczyć echa epoki Wikingów w plenerze, warto zapamiętać następujące miejsca:
Birka
Jedna z pierwszych osad na terenie Szwecji. Jest tam muzeum, są także zrekonstruowane zabudowania mieszkalne i gospodarskie. Przewodnik opowiada o tym jak żyło się ludziom w tamtych realiach. Ze centrum Sztokholmu kursują do Birka statki wycieczkowe.

Sigtuna
To pierwsze szwedzkie miasto, założone jeszcze w czasach Wikingów, w X w.. W lokalnym muzeum da się zobaczyć najstarsze ślady przeszłości a przy głównej ulicy, w punkcie prężnie działającej informacji turystycznej można dowiedzieć się szczegółów o położeniu najbliższych runicznych kamieni a także dostać „słowniczek” runicznych znaków.
Tak na marginesie, Sigtunę polecamy niezależnie od Wikingów – to położone nad samą wodą, bardzo malownicze miasteczko.

Kościół pod wezwaniem Marii (Maria kyrkan) w Sigtunie stoi centralnie, widać go od razu po wjeździe do miasteczka. Jest otoczony małym cmentarzem, którego część zajmują ruiny wcześniejszej świątyni pod wezwaniem Świętego Olafa (Sankt Olofs kyrka) wzniesionej w XII w, w resztkach kamiennych ścian można dostrzec runiczne kamienie.
Dojazd: pociągiem podmiejskim pendeltåg ze stacji T-Centralen do końca trasy w Märsta, stamtąd autobus 575 do Sigtuny.
Jarlabankens Bro
To swego rodzaju trakt (bro to most ale kiedyś znaczenie mogło być szersze), który w XI w. zbudował lokalny posiadacz ziemski Jarlabanken, by zaznaczyć granice swoich dóbr.

Aleja ma ok. 150 m. długości, po obu stronach stoją kamienie runiczne pokryte ornamentami i napisami, jeden z nich głosi: „Oto kamień wzniesiony na chwałę Jarlabanken za jego życia, a trakt ten zbudował dla duszy swej i całe Täby były jego własnością. Niech Bóg ma w opiece jego duszę” (tłumaczenie własne).

Dojazd: najłatwiej dotrzeć tu samochodem, ale nie tylko: jedna z opcji to dojechać metrem do stacji Mörby Centrum, stamtąd autobus linii 611 na Östra Byle, po 35 minutach wysiadamy na przystanku Miklagårdsvägen i po przejściu 300 metrów jesteśmy na miejscu.
Inny wariant to kolejka dojazdowa Roslagsbana – wsiadamy na stacji początkowej Tekniska Högskolan (tu dojeżdżamy metrem), a wysiadamy na stacji Täby Kyrby i po 750 metrach dochodzimy do Jarlabankens bro.

Przy okazji warto wstąpić do lokalnego kościoła Täby kyrka, stoi w miejscu, gdzie Jarlabanken miał swój dwór. W ścianie kościoła można zobaczyć wmurowany runiczny kamień.

Sztokholm
Muzeum Historyczne (Historiska Museet) ma stałą ekspozycje pod nazwą „We Call Them Vikings”, poświęconą Wikingom i składającą się z autentycznych przedmów pochodzących z archeologicznych wykopalisk. Niestety, akurat jest w rozbudowie i nieczynna dla zwiedzających do maja 2020. Skromną część eksponatów można oglądać w powstałej w 2017 placówce:
The Viking Museum
Muzeum ma ambicje zaprosić gości na podróż w czasie do epoki Wikingów, robi to poprzez krótki film osnuty na kanwie jednej z legend, jak również wystawy tematyczne – o piśmie runicznym, roli kobiet w tej społeczności, o typowych mitach.
Na zakończenie jeszcze jeden akcent, wspomniany we wcześniejszym tekście o wzornictwie Carl Larsson i jego dzieło Mitvinterblot (Ofiara na przesilenie zimowe). Malowidło wypełnia portal w sztokholmskim Muzeum Narodowym (National Museet) i przedstawia scenę opartą na dawnych nordyckich wierzeniach, właśnie z czasów Wikingów.

PS
„Kluczowy kamień” z okładki leży ok. 5 km od Sigtuny, w lesie nad wodami jeziora Mälaren.
Skomentuj